Lato i wczesna jesień w Szkocji to najlepszy czas by odwiedzić te krainę mgieł. Zdarzają się wówczas dni słoneczne, w trakcie których Góry Kaledońskie i Grampiany będą jawić nam się jak baśniowa sceneria. Tu napotkamy średniowieczne zamczyska, wodospady, przejrzyste jeziora i urzekające kolorami wrzosowiska. To oczywiście nie jedyne atrakcje czekające na turystów. Sprawdź, dlaczego warto zdecydować się na podróż do Szkocji – krainy fascynującej i tajemniczej, miejsca idealnego zarówno na samotne wędrówki, wyjazdy integracyjne, ale również wyprawy w poszukiwaniu odrobiny luksusu.

Szkocja kusi przede wszystkim swoją niezwykłą historią, która nie kończy się na wydarzeniach przedstawionych w filmie „Braveheart”. Kraj ten ma dla przyjezdnych do zaoferowania wiele niesamowitych atrakcji, przez co idealnie nadaje się na miejsce ekskluzywnego wyjazdu. Od Edynburga, przez Glasgow po podróż ekskluzywnym pociągiem Royal Scotsman. Sprawdź, co warto zobaczyć w Szkocji.

Edynburg – zamek i inne atrakcje

Stolica Szkocji leży nad zatoką Firth of Forth na wschodzie kraju i zaliczana jest do najpiękniejszych miast w Europie. Imponująca jest struktura tej metropolii. Zabudowa starej części pochodzi z czasów średniowiecza, natomiast Nowe Miasto (budowane od XVIII wieku) oddzielone jest ogrodami Princes Street Gardens. Wizyta w stołecznym mieście świetnie wprowadza w szkocki klimat. Jeśli więc ktoś chce stać się ekspertem od tego miejsca na świecie, koniecznie musi zajrzeć choć na chwilę na edynburskie ulice.

Doświadczeni przewodnicy radzą, by zwiedzanie Edynburga zacząć od Królewskiej Mili. To główny trakt łączący dwie najważniejsze budowle miasta: rezydencję monarchów brytyjskich Holyrood i edynburski zamek. W tym drugim obiekcie warto zatrzymać się na chwilę, by zobaczyć Kamień ze Scone – kamień koronacyjny szkockich królów, zwany również Kamieniem Przeznaczenia, w 1296 roku zabrany przez króla Anglii Edwarda Długonogiego i zwrócony dopiero w 1996. Poza tym warto też odwiedzić Katedrę św. Idziego z XII wieku czy Fontannę Czarownic.

Royal Scotsman – ekskluzywna podróż po Szkocji

W Edynburgu można również rozpocząć jedną z najniezwyklejszych podróży luksusowym pociągiem, szkocką „siostrą” Orient Expressu, tak jak i o należącą do marki Belmond. Royal Scotsman, przeznaczony zaledwie dla czterdziestoosobowych wycieczek, przemieszcza się po górskich przełęczach, po mało uczęszczanych rejonach, dzięki temu zobaczyć można miejsca i krajobrazy, których nie dostrzeżemy z tras szybkiego ruchu. Zaproszeni do wagonów goście stają się członkami elitarnego szkockiego klubu, można skorzystać z okazji założenia kiltu, który podkreśla uroczysty wymiar tej podróży, a nawet wejścia w jego posiadanie.

Luksusowy pociąg po Szkocji wozi pasażerów od połowy lat 80. Dwóch dyrektorów The Great Scottish and Western Railway Company spełniło swój ambitny plan, stworzyło skład zabytkowych wagonów typu Pullman z licznymi usprawnieniami i nawiązaniami do tradycji Szkocji. Podróżni mogą czuć się jak w przyjaznym, gwarnym szkockim pubie, a jednocześnie poznawać nie tylko nowych ludzi, ale i miejsca.

W jednym z wagonów, dawnym kuchennym Pullmanie z 1960 roku, urządzony jest punkt obserwacyjny. Pasażerowie, zasiadając w wygodnych sofach i fotelach w edwardiańskim pomieszczeniu, mogą przez wielkie okna podziwiać przepiękne krajobrazy. Oczywiście w składzie znajdują się komfortowe wyposażone przedziały sypialne z łazienkami i wagony restauracyjne. Pociąg podróżuje siedmioma różnymi trasami, a najdłuższa wyprawa trwa nawet tydzień.

Szkocja – potwór z Loch Ness, zabytki Glasgow i Wyspa Chmur

Jeśli jednak ktoś woli poznawać uroki Szkocji punkt po punkcie na mapie, zaglądając w zakamarki tajemniczych miejsc i zamków, z łatwością ułoży sobie taką listę atrakcji.

Położony na wyspie zamek Eilean Donan, do którego dostać się można po stylowym kamiennym moście, wybudowany został w XIII wieku i jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych zamków w Szkocji, także dzięki jego filmowej roli w „Nieśmiertelnym” czy bondowskim „Świat to za mało”.

Również jezioro Loch Ness z dobrze kryjącym się od wielu lat potworem, jest jednym z najbardziej znanych turystom punktów na mapie Szkocji. Z pewnością nie zabraknie chętnych, którzy na własne oczy będą chcieli zobaczyć to miejsce, którego międzynarodowa sława zaczęła się w 1933 roku, od niewyraźnego zdjęcia przedstawiającego bliżej nieokreślone stworzenie pływające po tafli jeziora.

Wielbicielom wielkich miast warto polecić także zwiedzenie Glasgow, największej szkockiej metropolii. Zamieszkuje ją połowa mieszkańców kraju. Nie ma tak stylowego wystroju, jak mniejsza stolica, ale nie brakuje w niej zabytków, które współegzystują z bardzo nowoczesną architekturą. Korzystając z kilkugodzinnego pobytu w mieście można np. posiedzieć trawiastym „rynku” George Square lub w ogrodzie Provand’s Lordship Garden, pełnym aromatycznych, leczniczych ziół. Dobrze jest też pospacerować po Necropolis, zabytkowym cmentarzu z ponad trzema tysiącami przepięknych, wiekowych grobowców, odwiedzić XVI-wieczną, trwającą w nienaruszonym stanie od wybudowania Katedrę św. Mungo – patrona i założyciela miasta. A jeśli wystarczy czasu, koniecznie trzeba przejść się bocznymi uliczkami i podziwiać zapierające dech w piersiach murale na ścianach wielu budynków.

Nie sposób podarować sobie wyprawy – promem lub mostem – na jedną z najpiękniejszych wysp Szkocji, Wyspę Chmur (Isle of Skye), drugą co do wielkości, ale zupełnie niepowtarzalną z uwagi na pokrywające ją munrosomy – niewielkie górki, nieprzekraczające 3000 stóp (914,4 m n.p.m.). Górzysty krajobraz „Wyspy Chmur” uzupełniają skalne iglice, wodospady i klifowe wybrzeża.

Jeśli ktoś marzy o spokojnym, a niezwykłym miejscu i nie chce odwiedzać atrakcji w hałaśliwym tłumie turystów, powinien zajrzeć na Szetlandy. To archipelag stu wysepek, oddalonych około 200 kilometrów od północno-wschodnich wybrzeży Szkocji. Niektóre z nich są tak małe, że nie zmieści się na nich nawet jedno gospodarstwo, zatem nie mają lokatorów. Główną wyspą Szetlandów jest Mainland, jednym z ważniejszych zabytków – pochodzący z epoki żelaza kamienny broch na wyspie Mousa, a lokalnym skarbem – maluteńki kuc szetlandzki, zaliczany do najmniejszych kucyków świata.

Wielbiciele Harrego Pottera muszą natomiast wybrać się w podróż linią kolejową Glasgow -Mallaig. To tą trasą podążał do Hogwartu mały czarodziej. Ten, kto uważnie oglądał film, rozpozna bez problemu mijane po drodze krajobrazy: górskie pasma, jeziora, wrzosowiska i kamienne wiadukty.

13105

Luksusowa Szkocja

Podróż do Szkocji koniecznie zaplanować powinni zwolennicy dwóch rozrywek, uznawanych – pewnie bardzo niesprawiedliwie – za typowo męskie: delektowania się smakiem szkockiej whisky oraz gry w golfa. Te przyjemności narodziły się właśnie w tym miejscu i tu najbardziej smakują, zachowują swój ekskluzywny charakter.

W golfa gra się tu od XV wieku; wtedy to we wschodniej części Szkocji, w hrabstwie Fife, rozpowszechniać miała się gra, podczas której uczestnicy uderzali małe kamienie kijami. Król Jakub II w 1457 roku doszedł do wniosku, że takie zajęcie, podobnie jak kopanie piłki, odciąga młodych chłopców od ćwiczeń wojskowych, zatem zakazał typu praktyk, co z pewnością przyczyniło się do popularności dyscyplin.

Król w 1502 roku zakaz odwołał i sam chętnie grywał w golfa. Dziś w Szkocji wciąż jest najwięcej pól golfowych – od malutkich publicznych i starych klubów, do wielkich prywatnych obiektów, na czele z jednym najstarszych pól golfowych na świecie – St Andrews (Old Course).

Po zmaganiach z kijami golfowymi w dłoniach nie sposób jednak odmówić sobie odpoczynku przy szklaneczce „szkockiej”, niedoścignionym wzorcu, który próbują przebić światowi gorzelnicy. Trunek zwany „wodą życia”, czyli whisky, produkowana jest jednak tylko w Szkocji, zgodnie z zapisanym w brytyjskim kodeksie Rozporządzeniem o Szkockiej Whisky z 2009 roku. Aby alkohol móc tak nazwać, musi on być wyprodukowany w destylarni w Szkocji z wody i słodu jęczmiennego, fermentacja musi odbywać się wyłącznie dzięki dodaniu drożdży, spełniać określone parametry zawartości alkoholu w destylacie, a nade wszystko proces trzyletniego dojrzewania w dębowych beczkach musi odbywać się na terenie Szkocji.

Wyprawa po szlaku Scotland’s Malt Whisky Trail (ale nie tylko) pozwala poznać wiele różnych gatunków produkowanych w różnych destylarniach. Różne są przepisy na szlachetny napój, inne szczegóły „obróbki” smaku, lata leżakowania i techniki poddawania dojrzewaniu w starych beczkach, często wcześniej wypełnianych innymi alkoholami. Dal znawców i wielbicieli whisky to poznawanie tych tajników to prawdziwa rozkosz.

Szkocja ma w sobie coś magicznego, tajemniczego i ulotnego zarazem, Niezależnie od tego, czy odkrywamy ją w pojedynkę, czy poznajemy jej luksusowe oblicze, czy też organizujemy tam wyjazd motywacyjny – tą krainę kraciastych kitlów można odrywać na wiele sposobów.

8 komentarzy

  1. O Edynburgu to nasłuchałam się już tle historii, że wreszcie zamierzam się tam wybrać. Ale cała Szkocja, jej zieleń, natura, nawet klimat wydają się bardzo kuszące. Mój znajomy Irlandczyk mawia, że ich pogoda to „liquid sunshine”. W Szkocji spodziewam się tego samego. I super 🙂 Dziękuję za podpowiedzi co do atrakcji turystycznych

  2. Ze swojej strony polecam przyjechać do Szkocji podczas Edinburgh Festival. To największy taki festiwal na świecie, co roku przyjeżdża na niego ponad milion osób! Wydarzenie ma naprawdę niesamowity rozmach. Uliczna sztuka, wielkie spektakle, parady… aż trudno to wszystko opisać. Tylko lepiej zaplanować to z dużym wyprzedzeniem, bo ze swojego doświadczenia wiem, że przed samym festiwalem znalezienie noclegu graniczy z cudem. Nawet te najbardziej luksusowe hotele potrafią mieć 100-procentowe obłożenie.

  3. Jak myślicie, warto wynająć samochód, żeby zobaczyć te wszystkie miejsca, czy lepiej po Szkocji poruszać się pociągami, taksówkami itd.?Mówię o np. 10-dniowym wyjeździe. Na pewno nie chcielibyśmy pominąć Edynburgu i jeziora Loch Ness. Szlak Scotland’s Malt Whisky Trailosobiście mnie mniej interesuje, ale dla kolegów to pewnie będzie punkt obowiązkowy. A może akurat w tym przypadku lepiej zdecydować się na zorganizowaną wycieczkę? Co jeszcze warto zobaczyć w Szkocji?

  4. Jak szukacie pomysłu na dobre incentive travel to polecam Royal Scotsman. Nigdzie nie czuje się tak ducha podróży, jak w pociągu. A do tego rzeczywiście widoki są przepiękne. Dobry sposób na odświeżenie umysłu i nabranie rozpędu do dalszej pracy, życia itd. Wystrój pociągu może wydać się wam trochę zbyt staroświecki, no ale na tym polega jego urok.

  5. W Szkocji chyba też kręcili „Grę o Tron” i kilka innych superprodukcji. Fajnie by było pojechać śladami filmowców i zobaczyć jak te wszystkie lokacje. No i oczywiście Loch Ness. Chociaż przyznam, że Royal Scotsman też brzmi ciekawie. Tylko pytanie, czy skoro tak mało osób mieści się w pociągu, to czy nie trzeba dużo wcześniej rezerwować? Macie jakieś doświadczenia? Może jeszcze jakieś pomysły, co warto zobaczyć w Szkocji oprócz miejsc wymienionych w artykule?

  6. Mnie do Szkocji ciągnie na pola golfowe. Grałem kilka razy w Polsce, ale u nas jest jeszcze mało takich profesjonalnych, dużych pól golfowych. Musiałbym tylko przekonać do tego ludzi z mojej kancelarii. Jakie pola golfowe warto odwiedzić według was? I co mogłyby przy okazji zobaczyć w Szkocji osoby, które golfem się nie interesują.

  7. Mimo iż mieszkam w Glasgow już od ponad trzech lat to nadal poznaje kolejne miejscówki, które są ciekawe. Dodatkowe street art, który stoi na bardzo dobrym poziomie. Jednym słowem warto spędzić tam chociaż weekend!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Opublikuj komentarz