Pod wpływem sytuacji geopolitycznej rynek turystyczny podlega dramatycznym i szybkim zmianom. Szczególnie dotknęło to polskich turystów, którym rewolty, wojny i zagrożenie terrorystyczne zamknęły aż trzy niezwykle ulubione kierunki: Egipt, Tunezję i Turcję. Dla coraz większej liczby  Polaków, poszukiwanie atrakcyjnego i bezpiecznego pomysłu na wakacje, łączy się z odkryciem, dotąd mało popularnej, formy spędzania wolnego czasu – rejsów wielkimi wycieczkowcami po egzotycznych i atrakcyjnych rejonach świata.

– Mam czteroosobową rodzinę z dwójką wciąż jeszcze małych dzieci, więc dla mnie poczucie bezpieczeństwa i zapewnienie rozrywek dla latorośli to podstawa wyboru oferty wakacyjnej. Odkrycie możliwości wzięcia udziału w pełnomorskim rejsie na luksusowym wycieczkowcu, to było niezwykle pozytywne zaskoczenie. Tym bardziej, że dzięki Internetowi i usługom wyspecjalizowanych firm, nie jest to specjalnie droższe niż wyjazd do Turcji w środku sezonu – mówi Andrzej Piątkowski z Wrocławia.

Rzeczywiście coraz więcej Polaków decyduje się na atrakcyjne rejsy. W ciągu ostatnich ośmiu lat liczba korzystających z tej formy wypoczynku rodaków wzrosła ponad dwukrotnie, do prawie 20.000 osób. To może niedużo w skali wszystkich wypoczywających, ale trend wzrostowy jest wyraźny.

Choć rejsy wycieczkowe nie należą do najtańszych form spędzania wakacji, to także tu można znaleźć prawdziwe okazje. Najlepsze propozycje oferowane są w przedsprzedaży. Wtedy zniżki sięgają nawet 40%. W ten sposób można wziąć udział w luksusowym rejsie już za 500 euro od osoby. Gdy nie musimy płynąć w określonym czasie i w każdym momencie możemy poprosić pracodawcę o urlop, dobrze jest szukać ofert last minute. Z tym, że w przypadku rejsów, to jest rzeczywiście last minute i do wypłynięcia z portu pozostaje czasem kilkadziesiąt godzin. Wtedy jednak możemy mieć problem z szybkim dotarciem do tego portu, jeśli nie jest to Europa.

– Rejsy pełnomorskie to wspaniała rozrywka. Wycieczkowce to wielkie centra kultury, zakupów i zabawy. Spędzając czas wyłącznie na statku trudno się nudzić, a tu dochodzi jeszcze zwiedzanie zwykle wyjątkowo atrakcyjnych portów, czy to w Europie, czy na przykład na Karaibach. – Mówi prezes Bissole Business Travel Izabela Abramowicz i dodaje – z doświadczenia wiem, że najlepiej pomyśleć o takim rejsie z większym wyprzedzeniem. Wtedy jesteśmy w stanie znaleźć nie tylko ciekawą ofertę, ale także zaspokoić wszystkie, albo prawie wszystkie oczekiwania klientów.

Turyści, którzy choć raz spędzili w ten sposób wakacje, stają się najlepszymi ambasadorami tej formy wypoczynku i często namawiają do tego swoje rodziny i przyjaciół. Wielu Polaków kojarzyło do tej pory rejsy z przeprawami promowymi przez Bałtyk. Tyle, że te dwie formy podróży nie mają ze sobą nic wspólnego. Promy to – mniej lub bardziej – atrakcyjny transport, ale tylko transport z punktu A do punktu B, a rejsy wycieczkowcami to rozrywka w czystej postaci.

Także firmy odkrywają ten segment rynku turystycznego dla siebie i coraz chętniej korzystają z takiej formy spędzania wolnego czasu.

– Rzeczywiście, na zlecenie naszych korporacyjnych klientów organizowaliśmy rejsy jako wyjazdy integracyjne dla pracowników i motywacyjne dla kontrahentów naszych klientów. Reklamacji nie było – kończy ze śmiechem Izabela Abramowicz z Bissole Business Travel.